Przekazanie hasła dostępu do konta na portalu Facebook nie upoważnia do czytania prywatnej korespondencji. Posłużenie się udostępnionym hasłem do portalu w celu zapoznania się z prywatną korespondencją może stanowić przestępstwo z art. 267 § 1 K.k. (wyrok SR w Białymstoku z dnia 22.04.2015 r., sygn. akt VII K 922/14).
A.G. i A.W. pozostawali w konkubinacie do maja 2013 r. Z ich związku pochodzi małoletnia córka. Para rozstała się i dziecko zamieszkało z matką A.G. Kobieta znała adres e-mail swojego byłego partnera. Ponadto latem 2013 r. mężczyzna przekazał jej hasło dostępu do jego konta na portalu społecznościowym Facebook. Nie wyraził jednak zgody, aby kobieta czytała jego korespondencję ze znajomymi, zamieszczoną w osobnej zakładce na koncie.
Była konkubina nie dostosowała się do wytycznych. Używając hasła swojego byłego partnera czytała jego korespondencję za pośrednictwem portalu. Ponadto wydrukowała ją i przedstawiła SO w Białymstoku w sprawie jej apelacji od postanowienia SR w Białymstoku w przedmiocie ustalenia opieki nad małoletnią córką stron.
A.G. została oskarżona o występek opisany w art. 267 § 1 K.k. Zgodnie z powołanym przepisem kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenia podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
A.G. czytając prywatną korespondencję A.W. na portalu społecznościowym, korzystając z udostępnionego jej hasła dostępu, uzyskała dostęp do informacji prywatnej byłego partnera omijając elektroniczne zabezpieczenie informacji.
W toku postępowania sądowego A.G. wyjaśniała, że adres e-mail i hasło dostępu na konto w portalu Facebook uzyskała bezpośrednio od A.W. (pokrzywdzonego). Były partner podał jej hasło do portalu, gdyż chciał jej „coś udowodnić”, co miała bezpośrednio zobaczyć na jego koncie Facebook. Oskarżona przyznała ponadto, że czytała później prywatną korespondencję A.W. na Facebook. Zaniepokoiło ją bowiem prowadzenie się A.W., który jest ojcem jej dziecka. Mężczyzna bowiem zamieszczał w serwisie wiele swoich zdjęć z alkoholem. Prywatna korespondencja miała służyć kobiecie jako dowód w sprawie o ustalenie kontaktów z dzieckiem.
W postępowaniu karnym toczącym się przeciwko A.G. sąd ustalił, że oskarżona ominęła zabezpieczenie elektroniczne i uzyskała dostęp do informacji dla niej nieprzeznaczonych. Posłużyła się bowiem znanym jej hasłem dostępu. Jednakże sąd wyeliminował z opisu zarzucanego jej czynu, że ujawniła te informacje osobom trzecim, gdyż przedłożenie ich sądowi w ramach postępowania sądowego nie należy do znamion czynu z art. 267 § 1 K.k. Uznano bowiem, że sąd orzekający w sprawie o kontakty z dzieckiem nie jest „inną osobą” w rozumieniu art. 267 § 4 K.k.
SR w Białymstoku wyrokiem z dnia 22.04.2015 r. postępowanie wobec oskarżonej A.G. warunkowo umorzył na okres próby wynoszący 1 rok i obciążył ją kosztami sadowymi. Sąd uznał, że zachowanie A.G. wyczerpało znamiona przestępstwa określonego w art. 267 § 1 K.k. Ustalono, że okoliczności popełnienia przez oskarżoną czynu nie budzą wątpliwości. Z kolei wina oskarżonej oraz społeczna szkodliwość czynu nie są znikome, ale też nie są znaczne. Kobieta wprawdzie dopuściła się czynu karalnego, ale zrobiła to działając dla dobra dziecka. Oskarżona nie była wcześniej karana i prowadzi ustabilizowany tryb życia. Jej postawa i warunki osobiste pozwoliły przyjąć przez sąd, że w przyszłości będzie przestrzegała porządku prawnego. W związku z tym, sąd warunkowo umorzył wobec niej postępowania na okres próby 1 roku, co pozwoli wpłynąć wychowawczo na A.G.
Katarzyna Matuszczak
aplikant radcowski