R.S. podejrzewał swoją żonę A.S. o zdradę. Jego podejrzenia wzbudził incydent podczas wyjazdu sylwestrowego, kiedy A.S. całowała się z jego kolegą. W celu zweryfikowania swoich podejrzeń R.S. za pomocą stosownego urządzenia nagrywał zachowania żony.
Niestety podejrzenia okazały się uzasadnione – A.S. spotkała się z mężczyzną w hotelu, gdzie doszło do zdrady małżeńskiej. W nocy z dnia 25/26.02.2010 r. R.S. odtworzył swojej żonie nagranie i zapytał, czy go zdradza i jak długo. A.S. nie odpowiedziała na jego pytania. Wówczas R.S. pobił żonę, szarpał ją, okładał pięściami, rzucał o ścianę i dusił ją.
Następnego dnia A.S. poszła do pracy. Później zgłosiła zdarzenie na Policję i założyła niebieską kartę. Dopiero 05.03.2010 r. udała się do szpitala. Wskutek pobicia doznała następujących obrażeń: podbiegnięcie krwawe na tylnej powierzchni szyi, bolesność krtani, trudności w połykaniu, skręcenie kręgosłupa szyjnego, obrzęk i bolesność okolicy jarzmowej prawej, bolesność skóry głowy oraz nadgarstków. Obrażenia nie spowodowały bezpośredniego zagrożenia życia czy też ciężkiego uszczerbku na jej zdrowiu. Spowodowały naruszenie czynności narządów na czas powyżej 7 dni.
Dnia 11.03.2010 r. A.S. ponownie udała się do szpitala. Stwierdzono wówczas u niej stan po urazie czaszki, kręgosłupa szyjnego oraz wstrząśnienie mózgu.
A.S. zawiadomiła o popełnieniu przez R.S. przestępstwa na jej szkodę tj. z art. 197 § 1 i 2 K.k. (gwałt i inne czynności seksualne) oraz art. 157 § 1 K.k. (pobicie). R.S. został skazany za pobicie A.S. skutkujące naruszeniem czynności narządów powyżej 7 dni. Wymierzono mu karę 5 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary.
Prokurator do Sądu Rejonowego w Lublinie wniósł powództwo o zasądzenie od R.S. na rzecz A.S. kwoty 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Wskazał, że pozwany bez żadnego powodu, wykazując lekceważenie dla wszelkich norm społecznych pobił żonę, za co został skazany prawomocnym wyrokiem. A.S. poparła powództwo i przystąpiła do sprawy w charakterze powódki. W odpowiedzi na pozew pozwany przyznał, że został skazany za pobicie żony, jednakże sąd uniewinnił go od szeregu innych, poważniejszych przestępstw. Ponadto powołał się na uzasadnienie do wyroku wydanego w sprawie karnej, w którym sąd wskazał, że zdarzenie w całości zostało sprowokowane przez A.S., która dopuściła się zdrady małżeńskiej. W związku z tym, nieprawdą jest, że pozwany bez powodu pobił ją. Ponadto wskazał, że stał się ofiarą manipulacji powódki. Przez okres 3 miesięcy był aresztowany za poważne przestępstwa od których został uniewinniony. Ponadto sąd karny uznał zeznania jego żony za niewiarygodne.
SR w Lublinie zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.500 zł i oddalił powództwo w pozostałym zakresie (wyrok z dnia 21.03.2013 r., sygn. akt I C 1653/12). W uzasadnieniu do wyroku wskazał, że pozwany nie miał prawa stosować przemocy wobec swojej żony. W związku z tym powódce należało się zadośćuczynienie za doznaną krzywdę.
Prokurator i powódka domagali się zadośćuczynienia w wysokości 5000 zł. Sąd ustalił, że okoliczności zdarzenia oraz przebieg leczenia uzasadniają określenie wysokości zadośćuczynienia na kwotę 5000 zł. Jednakże kwota ta została zmniejszona do 2500 zł z uwagi na przyczynienie się powódki.
Sąd ustalił 50% przyczynienie się powódki do powstania szkody. Ustalono bowiem, że jedyną przyczyną pobicia żony przez męża była zdrada małżeńska. Sąd uznał, że okoliczność ta nie ekskulpuje pozwanego, który dopuścił się czynu zabronionego, ale uzasadnia obniżenie zadośćuczynienia na podstawie art. 362 K.c. Sąd stwierdził znaczną winę powódki w zaistnieniu zdarzenia. Pozwany działał w stanie silnego wzburzenia wywołanego nieakceptowalnym zachowaniem żony.
Katarzyna Matuszczak
aplikant radcowski