Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 sierpnia 2013 r. sygn. akt II UK 11/13 ostatecznie przesądził, iż obowiązek zwrotu wyłudzonego świadczenia spoczywa na osobie która je pobrała.
Co roku urzędnicy wszczynają kilka tysięcy postępowań przeciwko osobą zawierającym fikcyjne umowy o pracę w celu wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia chorobowego. W związku z faktem, iż tego typu zatrudnienie ma charakter pozorny zawartą w ten sposób umowę o pracę uznać należy za nieważną a co za tym idzie, fikcyjnemu Pracownikowi nie przysługuje tytuł do pobierania świadczeń z ubezpieczenia chorobowego.
Sąd Najwyższy przypomniał, iż samo zawarcie umowy o pracę nie przesądza o nawiązaniu stosunku pracy, zgodnie bowiem z treścią art. 22 ust. 1 kp do nawiązania stosunku pracy niezbędne jest, aby pracownik wykonywał pracę określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – zatrudniał go za stosownym wynagrodzeniem.
Skoro zatem pomiędzy stronami nie doszło do nawiązania stosunku pracy to zasiłek pobrany przez fikcyjnego Pracownika zgodnie z treścią art. 84 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych uznać należy za świadczenie nienależne.
Płatnik składek nie może być zobowiązany do zwrotu kwot świadczeń pobranych nienależnie przez inne osoby w sytuacji, gdy obowiązujące przepisy umożliwiają dochodzenie zwrotu od osoby, której świadczenia faktycznie wypłacono.
Pracodawca może jednak zostać pociągnięty do odpowiedzialności w sytuacji, w której przyznanie nienależnych świadczeń zostało spowodowane przekazaniem przez Pracodawcę nieprawdziwych danych mających wpływ na prawo do świadczeń lub na ich wysokość, a jednocześnie nie można stwierdzić odpowiedzialności osoby, której świadczenia wypłacono.